Wyszliśmy od klasycznej bryły z dwuspadowym dachem, ustawionej równolegle do sąsiednich zabudowań, która wpisywała się w lokalny kontekst.
Jednak jeden prosty gest – obrót, yaw (w lotnictwie: ruch wokół pionowej osi) – pozwolił nie tylko wpisać dom w skarpę, ale też intuicyjnie podzielić go na strefy i otworzyć tam, gdzie tego potrzebował.
Od frontu znalazła się część techniczna i wjazdowa, związana z pasją właściciela do off-roadu, od ogrodu – strefa dzienna, otwarta na widok, zieleń i światło, a na piętrze prywatna strefa nocna. Dom podąża za słońcem, wpisuje się w zbocze, a część jego dachu płynnie przechodzi w krajobraz.
W trakcie budowy pojawiła się potrzeba rehabilitacji jednego z domowników – wtedy narodził się pomysł basenu. Choć trudny do wkomponowania, ostatecznie stał się naturalnym centrum domu, łącząc strefę dzienną, ogród i część rekreacyjną.
Wyszliśmy od klasycznej bryły z dwuspadowym dachem, ustawionej równolegle do sąsiednich zabudowań, która wpisywała się w lokalny kontekst.
Jednak jeden prosty gest – obrót, yaw (w lotnictwie: ruch wokół pionowej osi) – pozwolił nie tylko wpisać dom w skarpę, ale też intuicyjnie podzielić go na strefy i otworzyć tam, gdzie tego potrzebował.
Od frontu znalazła się część techniczna i wjazdowa, związana z pasją właściciela do off-roadu, od ogrodu – strefa dzienna, otwarta na widok, zieleń i światło, a na piętrze prywatna strefa nocna. Dom podąża za słońcem, wpisuje się w zbocze, a część jego dachu płynnie przechodzi w krajobraz.
W trakcie budowy pojawiła się potrzeba rehabilitacji jednego z domowników – wtedy narodził się pomysł basenu. Choć trudny do wkomponowania, ostatecznie stał się naturalnym centrum domu, łącząc strefę dzienną, ogród i część rekreacyjną.
Wyszliśmy od klasycznej bryły z dwuspadowym dachem, ustawionej równolegle do sąsiednich zabudowań, która wpisywała się w lokalny kontekst.
Jednak jeden prosty gest – obrót, yaw (w lotnictwie: ruch wokół pionowej osi) – pozwolił nie tylko wpisać dom w skarpę, ale też intuicyjnie podzielić go na strefy i otworzyć tam, gdzie tego potrzebował.
Od frontu znalazła się część techniczna i wjazdowa, związana z pasją właściciela do off-roadu, od ogrodu – strefa dzienna, otwarta na widok, zieleń i światło, a na piętrze prywatna strefa nocna. Dom podąża za słońcem, wpisuje się w zbocze, a część jego dachu płynnie przechodzi w krajobraz.
W trakcie budowy pojawiła się potrzeba rehabilitacji jednego z domowników – wtedy narodził się pomysł basenu. Choć trudny do wkomponowania, ostatecznie stał się naturalnym centrum domu, łącząc strefę dzienną, ogród i część rekreacyjną.
nazwa: | yaw house |
autorzy: | marek golab-sieling |
robert konieczny | |
współpraca: | anna szewczyk |
konstrukcja: | kornel szyndler proeco |
inwestor: | prywatny |
powierzchnia działki: | 4870 m2 |
powierzchnia użytkowa: | 923 m2 |
kubatura: | 3095 m3 |
projekt: | 2018-2019 |
realizacja: | 2021-2025 |
zdjęcia: | jakub certowicz |