Przyjechałem na działkę naszego klienta. Była przepiękna. Następnie pojechaliśmy do jego apartamentu. Tam zaczął mi rysować rzut jego przyszłego domu. Zorientowałem się, że rysuje apartament, w którym siedzimy i mówię mu o tym. On mówi – Tak, bo mi się tu dobrze mieszka. Mówię – Okej, ale może można to lepiej zrobić? On mówi – Może, ale nie chcę ryzykować. Dodał jeszcze, że tą całą część dzienną chciałby wynieść na pierwsze piętro, żeby poczuć się tam bezpieczniej. Na domiar złego pokazał katalog z fatalnymi przykładami architektury, mówiąc, że tak miałoby to wyglądać. Odpowiedziałem – Panie Patryku to chyba nie jest zadanie dla nas. To może panu przerysować ktokolwiek, a ja wracam do siebie. On na to – Nie, nie Panie Robercie, ja chcę, żebyście to wy robili, ale żeby tak to wyglądało.
I wtedy pojawił się pomysł. Pomyśleliśmy, że skoro i tak musimy doprowadzić drogę do domu, to zróbmy z tego motyw projektu i owińmy tą drogą ten brzydki, oderwany od ogrodu domek, by go ukryć, a potem poprowadźmy ją dalej z poziomu pierwszego piętra do ogrodu i niżej, do samej plaży. W zasadzie projekt był gotowy. Zawinięta droga tworzy stropy, dach i ściany budynku, a w środku pozostaje ten jego wymarzony układ funkcjonalny. Mamy jeden motyw, który ustawia całość. Dom po Drodze.
I wtedy pojawił się pomysł. Pomyśleliśmy, że skoro i tak musimy doprowadzić drogę do domu, to zróbmy z tego motyw projektu i owińmy tą drogą ten brzydki, oderwany od ogrodu domek, by go ukryć, a potem poprowadźmy ją dalej z poziomu pierwszego piętra do ogrodu i niżej, do samej plaży. W zasadzie projekt był gotowy. Zawinięta droga tworzy stropy, dach i ściany budynku, a w środku pozostaje ten jego wymarzony układ funkcjonalny. Mamy jeden motyw, który ustawia całość. Dom po Drodze.
I wtedy pojawił się pomysł. Pomyśleliśmy, że skoro i tak musimy doprowadzić drogę do domu, to zróbmy z tego motyw projektu i owińmy tą drogą ten brzydki, oderwany od ogrodu domek, by go ukryć, a potem poprowadźmy ją dalej z poziomu pierwszego piętra do ogrodu i niżej, do samej plaży. W zasadzie projekt był gotowy. Zawinięta droga tworzy stropy, dach i ściany budynku, a w środku pozostaje ten jego wymarzony układ funkcjonalny. Mamy jeden motyw, który ustawia całość. Dom po Drodze.
Droga biegnie przez stary sad omijając drzewa i dochodzi do miejsca, gdzie miał być dom. Wznosi się i oplata poziom pierwszego piętra, rozszerzając się w kierunku widoku, zarówno wszerz jak i w górę. Pod spodem znajdują się pomieszczenia parteru. Następnie wstęga rozwija się i staje się kładką, łącząca poziom pierwszego piętra z poziomem ogrodu i dalej meandruje pomiędzy drzewami po stromej skarpie w stronę rzeki.
nazwa: | dom po drodze, polska centralna |
autor: | robert konieczny |
współpraca: | katarzyna furgalińska |
izabela karczmarczyk | |
dorota żurek | |
piotr tokarski | |
magdalena adamczak | |
aleksandra stolecka | |
konstrukcja: | zbigniew błaszczak |
krzysztof hibner | |
inwestor: | prywatny |
powierzchnia terenu: | 7136 m2 |
powierzchnia użytkowa domu: | 598,9 m2 |
kubatura: | 1814,8 m3 |
projekt: | 2008 |
realizacja: | 2011-2017 |
nagrody: | finalista world architecture festival 2017 w kategorii villa |
publikacje: | the plan 09 2017 |
the plan 06/07 2017 |
mark magazine 06/07 2017 |
architektura&biznes 06 2017 | |
architektura murator 03 2017 | |
mark magazine 02/03 2013 | |
wystawy: | vita contemplativa – hesse/konieczny/stinessen, architektur galerie berlin, niemcy 07/08 2018 |
biennale w wenecji 2018 – blurred boundaries, palazzo bembo włochy 05/11 2018 | |
robert konieczny – tailored-made spaces, brno 05 2017 | |
logika przestrzeni, nowy sącz 11/12 2011 |