Geneza pomysłu była wynikiem zleconego przez inwestora badania radiestezyjnego, mającego na celu wyznaczenie korzystnej lokalizacji przyszłego budynku. Jego efektem było odkrycie silnego promieniowania żył wodnych przecinających małą prostokątną działkę niemal po przekątnej. Powstała w ten sposób swoista „linia życia”, niewidoczna granica, która zdefiniowała trójkątny kształt przyszłego domu. Dodatkowe utrudnienie stanowił wjazd od południowej strony oraz spadek w kierunku północnym. Nietypowy rzut domu pozwolił na wygospodarowanie ogrodu po nasłonecznionej stronie działki, strefa mieszkalna została natomiast maksymalnie wycofana w stronę sąsiadującego parku. W wyniku tego z wnętrza domu rozciągają się niczym niezakłócone widoki. Wschodnia ściana została wydłużona do czoła działki, dzięki czemu obiekt wpisuje się w rytm sąsiednich budynków, zachowując linię zabudowy.

archivolta 07/09 2004

architektura & biznes 09 1998

logika przestrzeni, nowy sącz 11/12 2011